Toronto, Ontario, Canada
28/08/2013 (Środa) - Tranzyt
12:45. Pierdylion stopni i 101% wilgotności powietrza. Po sezonie my ass ;)
Idziemy do wypożyczalni odebrać autko. Nissan Sentra lub podobne. Ta sama klasa co nasza Jetta.
Bogowie chcieli, żeby samochody z kategorii 'undersized' się skończyły. Dostajemy większe auto bez dodatkowych opłat. Na parkingu czeka na nas biały Hyundai Elantra.
Na desce leży karteczka 'sprzątnięte przez Aliego'. Nie żebyśmy się czepiali, ale Ali pewnie chciał utrzymać czystość w aucie w sposób, w jaki by ją utrzymał w swoim kraju. Odciski tłustych palców, zapach Shrimp Tikka Masala i łupież na siedzeniach ;P Otwieramy okna, przecieramy kierownicę i dźwignię zmiany biegów chusteczką, zdmuchujemy pył z siedzeń i jazda. Tylko gdzie jedziemy? No właśnie. Chcę wpierdolić telefonik w moje trzymadło na szybie. Problem w tym, że nie ma trzymadła na szybie. Zostało w poprzednim samochodzie w Edmonton. God dammit. Magda będzie tulić Padfona w drodze Dwight.