2012-03-06 do 07
Nowa Zelandia, West Coast, Hokitika
Po lodowcowej wycieczce, naszym kolejnym większym spotem są naleśnikowe skały Pancake Rocks w Punakaiki. Dystans jest jednak spory, zatem decydujemy się przespać gdzieś po drodze.
Nad jeziorkiem Mahinapua w Hokitika jest elegancki tani campsite, zatem długo się nie zastanawiamy ;) Dalej pada deszcz, wieczór spędzamy pisząc blogi w kamper-szito-kupo-srako-vanie.
Rano miłe zaskoczenie. Słonko świeci, deszcz nie pada, czarownica jajka składa. Naskładała całą kupę, pocałujcie Wy mnie w dupę. Ładny wierszyk z podstawówki, nie? :)
Zrobiliśmy pieszą rundkę w okolicy campsite'u. Ciekawe rzeczy można tu znaleźć :) Jest stary wrak statku parowego z czasów złotej gorączki w formie darmowej wystawy, ładne jeziorko, pomost, klub żeglarski i zakaz wrzucania do wody wodorostów oraz wodowania łajb z nieumytym dnem.
Niedaleko jest kilka tras spacerowych przy wybrzeżu nad morzem. Poszliśmy sobie na spacer 'Mananui Bush and Beach Walk' przez buszyk do bardzo ładnej plaży drzewo - skałkowo - piaskowej. Warto ruszyć tam tyłek; spacer trwa godzinkę (w obie strony), a widoki są tego warte.
W mieście zrobiliśmy małe zakupy. Nie pisałbym o tym, ale warty wspomnienia jest fakt, że kupiliśmy wielką, pyszną czekoladę pierwszy raz od pięciu miesięcy. Mniam!
POGODA:
W kratkę, czasem słońce czasem deszcz (jak w Bolywood lol). 18/7 stopni według Go Weather ;)
PODLICZENIE KOSZTÓW:
- Kamping (podstawowy), 1 noc, Lake Mahinapua Holiday Park: NZD12
- Zakupki (mleko 4, mix sałaty 120g 4, kawa 6, czekolada 190g 4, cynamon 2): NZD20
ŁĄCZNIE: NZD32